Pogoda dziś dopisała więc żal byłoby takiej możliwości nie wykorzystać. Jedyne co mi dziś przeszkadzało to wiatr ale za to nagroda za moje poświęcenie była wielka :D
Jako że mamy już końcówke marca i temperatura zaczęła sprzyjać Radosław postanowił wybrac się na przejażdżkę i zobaczyć czy rower po zimie jest w pełni sprawny oraz czy nogi nie zapomniały jak się kręci. Mimo że przez całą zimę Radosław chodził na basen, biegał 3-4 razy w tygodniu regularnie uczęszczał na squasha to jednak zapomniał potrenowac na trenażerze, czy chociażby wybrać sie na spinning... i oto nadeszły efekty... koła dziś nie chciały się kręcić licznik nie chciał pokazywać wartości jakie bym sobie życzył, a nogi bolały jakbym pierwszy raz w życiu jechał na rowerze :P a tu wypad do Chorwacji się zbliża...10 dni jazdy po górach w okolicy Tucepi....oj trzeba nadrobić zaległości. Także postanowione...od poniedziałki przynajmniej 4 razy w tygodniu będę jeździć na rowerze (a dlaczego od poniedziałku ? bo w niedziele mam półmaraton więc jestem na etapie regeneracji :P )
Jako że jestem na urlopie stwierdziłem, że trzeba ten czas wykorzystać na pokręcenie się rowerkiem po okolicy :P Plan na dziś był taki, wjechać w Łasku na drogę techniczną wzdłuż S-8 i zjechać w Sieradzu... niestety...czasami drogi techniczne kończyły się w polu a za nimi było błotko....dużo błotka więc stwierdziłem że czas wracać i pokręcić się po okolicznych lasach :) udało mi się trafić (przez przypadek z resztą) na grób pilota który został zestrzelony nad Łaskiem w '39... przejeżdżałem obok tego miejsca z milion razy ale nie wiedziałem że istnieje tam jakiś grób i pamiątkowa tablica Następnie udałem się do naszego miejskiego parku skąd udałem się wzdłuż Grabi do domu po drodze zahaczając o myjnię żeby trochę opłukać rower :P Ogólnie to bardzo przyjemnie się kręciło nie powiem że nie :P ale jednak trzeba było zabrać myckę pod kask bo czasami wiało chłodem :) a teraz czas na kaweczkę i jakiś kawał dobrego ciacha! pozdrawiam P.S nie chce ktoś wyczyścić do końca mojego roweru ? :P
Pierwszy raz zdecydowałem sie wziąć udział w Triathlonie. A że akurat u mnie w Jednostce Wojskowej były organizowane takowe zawody to grzechem byłoby nie wystartować :) Zawody odbyły się na dystansie sprinterskim czyli: - 500 m pływania; - 17 km jazdy rowerem; - 3 km biegu pływanie i rower nie były problemem, ale pierwsze 500m biegu to była jakaś masakra nogi miękkie jak wata nie dało się biec :P ale z każdym metrem było lepiej :) Ostatecznie zawody ukończyłem na 3 miejscu więc jestem bardzo zadowolony z mojego występu :) ale trzeba poćwiczyć bieg po rowerze :P
Ostatnimi czasy nie było czasu na kręcenie przez remont mieszkania, dziś w końcu się udało :) Szybka runda....a jutro mój pierwszy w życiu Triathlon. 600m pływania, 15 km na rowerze i 3 km biegu...miejmy nadzieje, że będzie ok :)
Dziś przykręciłem w końcu do mojego roweru MTB pedały SPD. Wybór padł na Shimano PD-M505 z nakładkami, bo czasami z mojego roweru korzysta moja dziewczyna (sic!, ale już niedługo będzie miała swój rower :P) Jako że wyjechałem z domu po 18 to za długo nie mogłem pojeździć, więc rundka XC w lasie Rokitnickim ;) Wnioski ?! Musze poluzować troszkę sprężyny w pedałach bo cięzko się wpinało i wypinało buty, a na górkach po których dziś jeździłem przydaje się lżejsze chodzenie tych mechanizmów ;) aaaaa...zapomniałbym...przetestowałem też bluzę rowerową na długi rękaw z Lidla :P którą zakupiłem w tamtym tygodniu....było to dobrze wydane 35 zł :) bluza fajnie utrzymuje ciepło ale nie przegrzewa organizmu jest dość wygodna więc polecam :)
PS. Podobno błoto po 2 cm samo odpada więc jeszcze trochę poczekam :P
Dziś wybrałem się w okolice Dłutowa żeby odwiedzić miejsce gdzie w 1939r. rozbił się samolot bombowy. Na zboczu wydmy znajduje się naturalnej wielkości makieta samolotu PZL „Łóś” zestrzelonego nad Dłutówkiem 4.IX.1939. Jest to jeden z 4 samolotów z 212 Eskadry Bombowej stacjonującej w Aleksandrowie i wykonujących tego dnia misję nad Wieluniem. W drodze portowej zostały zestrzelone kolejno nad Wygiełzowem (gm. Zelów), Patokiem, Dłutówkiem i Ślądkowicami. W samolocie, który spadł w pobliżu Dłutowa nikt nie zginał, bowiem lotnicy zostali uratowani przez miejscowe dzieci. Pomnik powstał w 2009r. w 70 rocznicę wybuchu II WŚ z inicjatywy miejscowych miłośników historii.
Dziś padało więc idealna pogoda to...jazdy w terenie wybór padł na trase najbliższego Maratonu MTB który odbędzie się 21.09.2014 w Łasku :) Serdecznie zapraszam :) Klika zdjęć z trasy :)
Dziś wyścig w Iławie :) Miało być mocno i było ;) Mój klub "Jastrzębie Łaskie" wygrał wszystko co było do wygrania (patrz foto) miejsca 1-6 i 8 :) Ja tez zadowolony gdyż byłem na 5 miejscu w M2s ze śrenią 33km/h siły jeszcze troche brkuje ale za rok może dwa myślę że spokojnie bedę śmigał równo z kolegami...dziś miałem mocy na 12 wspólnych km....ale szła siła z prędkością 44-45 km.h. no cóż wynik pozytywny oby do następnego :))