II Wyścig Truskawkowy

Niedziela, 28 czerwca 2015 · Komentarze(0)
Juz drugi raz został zoorganizowany w Buczku wyścig przy okazji Krajowego święta Truskawki. Wyścig ze startu wspólnego, 5 rund po 18 km z tym że jeżeli lider Cię wyprzedzi to automatycznie kończysz wyścig.
Ogólnie wyścig zaliczam do udanych... udalo mi sie przejechać pełen dystans, zająć 51 miejsce w kat. OPEN. Pogoda...hmmm czasem słońce czasem deszcz ;) ale przynajmniej było ciekawie ;) Jak to mawia mój kolega "Nie dla kolarza słońce i plaża. Dla Was palanty góry i ranty" i tak było dziś mocna grupa, fajna współpraca! Za rok trzeba wynik poprawić !

Rozkręcenie po niedzielnym ściganiu

Czwartek, 11 czerwca 2015 · Komentarze(0)
Po dwóch dniach odpoczynku czas rozkręcić nogę :) Dziś spokojnie ze Zbyszkiem trochę pokręciliśmy, pogadaliśmy o tym jak nam poszło na wyścigu ;) I obmyślaliśmy plan na II Wyścig Truskawkowy w Buczku :)

V Supermaraton Jastrzębi Łaskich

Niedziela, 7 czerwca 2015 · Komentarze(2)
No i nadszedł ten dzień ;) Dziś wyścig ;) Myślałem że mam mocną grupę i się nie myliłem....jednak nie wiedziałem jak mocną! przez pierwsze 10 km średnia wynosiła ponad 50 km/h i to było dla mnie o wiele za dużo czułem że jak nie puszczę to serce mi wypadnie. Później znalazłem kolejną grupkę z którą dojechałem już do mety lecieliśmy w okolicach 35-36 km/h do momentu aż wiatr z przodu dał nam tak popalić że czasami nie dało się jechać szybciej niż 25km/h. W pewnym momencie też odcieło mnie...jechałem 19km/h i zastanawiałem się co ja tutaj robię. Temperatura powietrza 36 stopni wiatr od przodu taki że hej.... ale udało się. Wyścig ukończyłęm z całkiem niezłą średnią więc jestem zadowolony :)

Boże ciało

Czwartek, 4 czerwca 2015 · Komentarze(0)
Jako że do wyścigu pozostały 3 dni dziś trochę interwałów :) oj dawałem z siebie max a wiejący wiatr nie pomagał ;) mimo to prędkość dochodziła do 50 km/h :D

Trening z boącym zębem

Wtorek, 2 czerwca 2015 · Komentarze(0)
Boli Was ząb a wizyta u dentysty dopiero za tydzień ? Idź na rower :P od trzech dni tak mnie bolał że cały czas leciałem na tabletkach przeciwbólowych, jednak znalazłem siłę żeby iść na rower. I co.... po 50 km ząb przestał boleć :P

Tucepi - dzień piąty ostatni :(

Sobota, 25 kwietnia 2015 · Komentarze(0)
Jako że to ostatni trening to więcej było luzu i zwiedzania niż prawdziwej jazdy. Na cel obraliśmy sobie wyspę Brac i półwysep Bol. Niestety jako, że wyjechaliśmy trochę za późno to nie mieliśmy za wiele czasu na wyspie bo trochę ponad dwie godziny....ale za to dobrze je spożytkowaliśmy. Dwa dość długie podjazdy jeden 4 drugi 5 km wystarczyły, żeby odpowiednio sie zmęczyć ;) i później zaliczyć przyjemny relaks na promie ;) No cóż czas wracać do domu i zobaczyć ile dały treningy w górach :) 

Tucepi - dzień czwarty - Święty Jerzy

Czwartek, 23 kwietnia 2015 · Komentarze(0)
Dziś po dniu przerwy, pełni sił stwierdfziliśmy że czas zaliczyć największą górę w okolicy czyli Górę Świętego Jerzego... krótki opis hmm...23 km podjazdu i trzeba wjechać z wysokości 360 m npm do wysokości 1762 m npm... czyli jest co jechać :P ale dałem radę !! na całej trasie rower prowadziłem tylko raz przez max 200m a to dlatego że pulsometr pokazywał 185....czyli za dużo :P polecam każdemu tą górę na sprawdzenie samego siebie i słabości... naprawdę na 23 km są może 2-3 miejsca gdzie można odsapnąc....a takto w górę w górę i w górę :P


Tucepi - dzień trzeci

Poniedziałek, 20 kwietnia 2015 · Komentarze(0)
Dziś miałabyć wycieczka do Splitu. Czyli w dwie strony ok 120 km. Pogoda od rana nas rozpieszczała piękne słoneczko zero chmur jedynie lekki wiatr. Jechało się pięknie....ale do czasu na 20 km strzeliła mi jedna szprycha, mówię sobie OK da się jechać, niestety chwilę później strzeliła druga...dalej wolałem nie ryzykować i stwierdziłem że czas wracać do hotelu ;/ Szczęcie w nieszczęściu spotkałem chłopaków z AciveJet teamu kótrzy startują w Tour De Croatia i kawałek z nimi się przejechałem :) a w środę będę ich dopingował ;) mam nadzieje że powalczą !!

Tucepi - dzień drugi

Niedziela, 19 kwietnia 2015 · Komentarze(0)
Dziś zdecydowanie dłuższy trening. Postanowiliśmy zrobić ponad 100 km. Udało się. Widoki przepiękne serpentyny wzniesienia po 15 stopni. Pogoda piękna...25 stopni, jednakże18 na zjazdach dawał się we znaki zimny wiatr. Drogi w dobrym stanie aczkoliek za miejscowością Vina był odcinek od 3 km zfrezowanej drogi...już wiem co czują kolarze na Paris Ruben...massakra 15 km/h to był max bo szkoda mi było roweru....

Tučepi - Dzień pierwszy

Sobota, 18 kwietnia 2015 · Komentarze(0)
Nareszczie dotarliśmy, a skoro pogoda jest ładna a my spędziliśmy 16h w samochodzie to trzeba było wykorzystać wolne popołudnie na zapoznanie się z okolica. Tu jest pięknie! Polecam każdemu! Trasa prowadzi caly czas wybrzeżem, widoki zapierają dech w piersiach. Troche dlugich podjazdów i szybkich zjazdów :-) a to dopiero początek :-)