na bieg i na obiad ;)
Niedziela, 1 czerwca 2014
· Komentarze(0)
W końcu udało się wygrać z zapaleniem oskrzeli więc mogłem wsiąść na rower ;) Szybka trasa z Łasku do Pabianic gdzie brałem udział w biegu im. Wajsówny i do domu. Nogi jeszcze pamiętają jak się kręci więc źle nie było ;P
Miła sytuacja z trasy... jadę sobie i zza krzaczka wyskakuje policjant z suszareczką mierzy do mnie a po chwili krzyczy... CZTERDZIEŚCI DWA !! Patrzę na licznik faktycznie podziękowałem za skalibrowanie licznika z radarem i pojechałem dalej ;)
Miła sytuacja z trasy... jadę sobie i zza krzaczka wyskakuje policjant z suszareczką mierzy do mnie a po chwili krzyczy... CZTERDZIEŚCI DWA !! Patrzę na licznik faktycznie podziękowałem za skalibrowanie licznika z radarem i pojechałem dalej ;)